Wszystko, prócz tej ostatniej, zawiera jakieś mięsko. Bo my, Polacy, wędliny kochamy. Ale jakie?

Wędliny i wyroby wędlinopodobne

Skoro wędliny tak często towarzyszą nam przy śniadaniu i kolacji, to warto wybierać je z głową. Starannie zwracać uwagę na to co kupujemy, co jemy.

Nie kierować się jedynie ceną i tym, co obecnie w promocji, chociaż cena dla każdego znaczenia ma. Nie patrzeć jedynie na wygląd, bo ten może o niczym nie świadczyć.

Tak naprawdę, tym co ma znaczenie jest smak i skład.

Wygląd może zmylić, jest bowiem często nie efektem samej produkcji, a badań marketingowych. Kolor szynek czy wędlin kanapkowych dobierany jest pod kątem tego, co się klientowi podoba. Aby go uzyskać wystarczy użyć odpowiedniej kompozycji substancji barwiących.

Cena... cena stanowi często o różnicy między wędliną a wyrobem wędlinopodobnym. Łatwo się można o tym przekonać czytając etykiety na wędlinach, chociażby w osiedlowym sklepie spożywczym. Nie są rzadkie przypadki, gdy mięso stanowi tam 65-70%. Co z resztą? Oczywiście wypełniacze wytwarzane z soi, pszenicy, kukurydzy i nieśmiertelne nastrzykiwanie wyrobów wodą.

Przykro to mówić, ale w sklepach króluje produkcja masowa, bazująca na konserwantach, polepszaczach smaku, barwnikach spożywczych. Takie kwestie jak zdrowy skład produktu oraz naturalny smak zdają się schodzić na dalszy plan. Na tym pierwszym jest cena i zysk producenta.

Taka tendencja jest powszechna, ale na szczęście nie jedyna. Z drugiej strony mamy bowiem dużą ilość masarni i producentów lokalnych. Ich dostęp do szerszego rynku w tradycyjnym modelu sprzedaży jest bardzo ograniczony. Aczkolwiek, korzystając z dobrodziejstw internetu, sklepy takie jak https://www.wedliny.pl/ są w stanie zaoferować swoje wyroby praktycznie w całym kraju.

Naturalny smak

Powodzenie, jakim cieszą się wyroby z Podhala, oferowane we wspomnianym sklepie, wynika z przywiązania do tradycji. A tradycyjnie nie używało się tak popularnych teraz składników, jak błonnik sojowy czy skrobia modyfikowana. W „sklepowych” wędlinach udział mięsa może wynosić wspomniane 70%. Jak wygląda to w produkcji klasycznych, swojskich produktów, jak np. szynka https://www.wedliny.pl/produkty/szynka/? Zgoła odmiennie, czyli do wyprodukowania kilograma szynki używa się ponad kilograma mięsa. W ten sposób smak wyrobu jest skoncentrowany, intensywny, pełen charakteru. Wyborny na kanapce, z odrobiną chrzanu albo zapiekany z jajkiem w kokilce. Taka szynka na śniadanie to prawdziwe pyszności.

A jak wygląda dostępność regionalnej wędliny z Podhala w innych rejonach kraju? Bezproblemowo. Sprzedaż internetowa wyrobów spożywczych nie jest obecnie czymś nadzwyczajnym. Produkty najpierw są hermetycznie pakowane, następnie zabezpieczane wkładem chłodzącym, dzięki czemu docierają na miejsce świeże i pachnące.

Myślcie o smaku, myślcie o naturalnych, swojskich wędlinach z gór.