Jubileusz V-lecia Teatru "Dlaczego nie?" - premiera spektaklu "Trzy Wiedźmy"
Na kolejną premierę teatr „DLACZEGO NIE?” przygotował adaptację dzieła Terry’ego Pratchetta – „TRZY WIEDŹMY”. Brytyjski pisarz, zadając kłam tradycyjnej kosmogonii, w roku 1983 powołał do życia „Świat Dysku”. Pratchett to hegemon beletrystyki fantastycznej, jego książki doczekały się już własnych słowników, gier RPG, komputerowych, planszowych, adaptacji filmowych i komiksów, a w Internecie gęsto od portali założonych przez miłośników niezwykłego cyklu opowieści.
Proza Pratchetta to połączenie niebanalnego, czasem absurdalnego poczucia humoru i żonglerki słowem; cechuje ją uniwersalizm. Zachwyca młodych czytelników, odbierających treść na poziomie dosłownym, a także inspiruje starszych, rozumiejących ją na płaszczyźnie symbolicznej.
W sztuce „Trzy wiedźmy” Terry Pratchett zabiera widzów do Lancre, którego władca ginie strącony ze schodów i jako duch snuje się po zamku. Prawowity następca tronu także miał zostać zamordowany, jednak ostatecznie ocaliły go czarownice i oddały na wychowanie trupie wędrownych aktorów.
Rządy w państwie obejmuje szalony Felmet wraz ze swą pozbawioną skrupułów, okrutną małżonką, wiedźmy jednak postanawiają przywrócić do władzy prawowitego następcę tronu. Walka dobra ze złem, której nagrodą jest władza, rozpoczyna się na dobre.
Z tej zabawnej opowieści o fantastycznych wątkach, umiejscowionej w niesprecyzowanym czasie i przestrzeni, płynie pouczająca nauka – mechanizmy władzy nie ewoluowały i nadal pierwotne instynkty dominują nad rozsądkiem. Jesteśmy w stanie poszerzyć „moralną tolerancję” nawet dla niecnych występków, żeby sięgnąć po splendor i bogactwo. Prymitywnymi narzędziami walki nadal pozostaje terror, fizyczna przewaga nad słabszymi, a nie uczciwa konkurencja. Raz popełnione zło demoralizuje i pociąga za sobą kolejne odstępstwa od ogólnie przyjętych zasad etyki. A na końcu, jak to w bajkach, zawsze czeka sprawiedliwość.
Bez wątpienia głównymi bohaterkami sztuki są tytułowe trzy wiedźmy. Pierwsza z nich, Niania Ogg, to silna kobieta, która wychowała dziesięcioro dzieci, nie stroni od zabaw. Babcia Weatherwax, nie wyszła nigdy za mąż, żyje samotnie, oczekuje od innych szacunku. Bywa życzliwa dla ludzi, z dumą nosi miano czarownicy. Najmłodsza z trójki to Margaret, początkująca adeptka magii, zwolenniczka "magicznych" amuletów oraz odprawiania różnych dziwnych obrzędów.
Ale oprócz wiedźm na scenie pojawia się król Felmet, nieszczęsny pantoflarz, kierowany przez swoją potężną małżonkę; mamy również trupę wędrownych aktorów, niezwykle ciekawą rolę Błazna oraz całą plejadę mniej lub bardziej zabawnych postaci.
„Trzy wiedźmy” uchodzą za parodię „Makbeta” nie bez przyczyny. Już tytuł przywodzi na myśl znakomitą tragedię Szekspira. I tak naprawdę to ona stanowi kanwę dzieła Pratchetta. Bo oto mamy morderstwo króla, rządy złego lorda i jego żony, próby zmycia krwi z dłoni (niezbyt zresztą udane). Mamy też trzy wiedźmy, które trochę mieszają w przeznaczeniu. Gdy jednak bardziej zagłębimy się w sztukę, to okaże się, że są w niej odniesienia także do innych dzieł Szekspira. Czyż sztuka wędrownego teatru, demaskująca ostatecznie zabójcę, nie kojarzy się z "Hamletem"? Oprócz nawiązań do dzieł Mistrza znaleźć można pewne elementy zbieżne z faktami z jego życia. Czy ktoś pamięta myśl: "Świat jest teatrem, aktorami ludzie"? Budowany przez wędrowną trupę teatr Disk przypomina The Globe - teatr elżbietański, z którym związany był Szekspir.
Teatr „DLACZEGO NIE?”
Instruktorem prowadzącym zajęcia i reżyserem większości spektakli jest Mirosław Łukasiewicz – aktor i pedagog. Przygotowuje inscenizacje teatralne „łącząc pokolenia”. Oprócz słuchaczy Uniwersytetu w spektaklach grają młodzi aktorzy. Jest to niezmiernie pouczające dla obu stron. Natomiast publiczność jest zachwycona efektem końcowym. Teatr ma już w swoim dorobku osiem premier,: „Spotkanie po latach”, „Zielona gęś”, „Spotkania”, „Takie jest życie”, „O Pryszczycerzu i królewnie Pięknotce” – bajka dla dzieci, „Ślepcy”, „Podchody”. Kolejna premiera „Trzy wiedźmy” już w czerwcu . Spektakle były grane wielokrotnie zawsze przy pełnej widowni, nie tylko dla siedleckiej publiczności. Zaprezentowane na VI Juwenaliach III Wieku - Ogólnopolskim Festiwalu Artystycznym Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Warszawie fragmenty spektaklu „Zielona gęś” spotkały się z aplauzem publiczności i uznaniem jurorów. Reżyser Mirosław Łukasiewicz grający w przedstawieniu i młody aktor Kamil Jóźwik otrzymali nagrody za grę aktorską.
Mirosław Łukasiewicz - absolwent WSR-P w Siedlcach, Pedagogiki ze specjalnością kulturalno-oświatową. Założył kabaret „Jajo” oraz grupę teatralną „Basta”. W 1979 r. wstąpił do Teatru „Es”, następnie prowadził w tym teatrze zajęcia z plastyki, świadomości ciała oraz interpretacji tekstu poetyckiego. Mirosław Łukasiewicz ukończył Reżyserię Teatrów Amatorskich w Warszawie. Od pięciu lat współpracuje z Siedleckim UTW prowadząc Teatr „Dlaczego nie?”. Wyreżyserował wraz z aktorami następujące spektakle teatralne: „Spotkanie po latach”, „Spotkania”, „Zieloną Gęś”, „Takie jest życie” „O Pryszczycerzu i królewnie Pięknotce” „Ślepcy” oraz „Podchody” które cieszą się ogromną popularnością wśród widzów.
Wstęp - bezpłatne zaproszenia dostępne w budynku MOK przy ul. Pułaskiego 6 i Sienkiewicza 63.
Komentarze