Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Ruszyła - maszyna - po szynach
…
I kręci się, kręci się koło za kołem,
Ruszyli… zgodnie z zapowiedzią Agencja Rozwoju Miasta Siedlce płynie na fali i to z silnym prądem.
I tak od 15 czerwca miłośnicy rowerów przesiedli się na zdrowy tryb życia z Jackowerem. Z 4 stacji rowerowych na terenie całego miasta można wypożyczać rowery i na dwóch kółkach mknąć przez Siedlce, podziwiając malownicze uliczki i zabytki, zatrzymać się w Parku Aleksandria albo pomachać Jackowi z Ratusza. Mamy lato, piękną pogodę i ścieżki rowerowe, więc korzystajmy z tej ekologicznej formy podróżowania, która odciąża miasto od korków, daje czystsze powietrze, a nam lepsze samopoczucie i kondycję.
Kiedy miłośnicy rowerów pedałowali na dwóch kółkach, w niedzielę, 18 czerwca w Parku Wodnym, kursanci semestru wiosennego ze Szkoły Pływania „Idolek” stanęli do rywalizacji podczas Mistrzostw Idolka w Pływaniu. Zawody te były pretekstem do sprawdzenia umiejętności maluchów, które ewidentnie czuły się jak ryby w wodzie, a niezliczona ilość energii udzieliła się również dumnym rodzicom i kibicom.
Zawody w Pływaniu były zaledwie początkiem wodnych wrażeń. Nie trzeba było długo czekać na przypływ największej fali pozytywnej energii i wodnego szaleństwa, która zapoczątkowała pierwszy weekend wakacji. 24 czerwca, podczas wodnej ślizgawki Water Slide na wszystkich spragnionych zabawy czekało 100 metrów ostrego ślizgu z wiaduktu kolejowego, prosto w centrum miasta. To jeden taki dzień w roku, gdzie dzieci i młodzież mają do dyspozycji wiadukt kolejowy, oraz ulice w centrum miasta, po których, na co dzień poruszają się samochody i autobusy.
Przecież od tego właśnie mamy wakacje, by robić szalone i wyjątkowe rzeczy!
I to okazało się strzałem w dziesiątkę! Ślizgawka przyciągnęła ponad 2 tys. miłośników wodnej zjeżdżalni! A to także 2 tys. roześmianych buziek i pełnych pozytywnej energii uczestników zabawy. Wspomnienia? Bezcenne! Kto był ten wie, że tego nie da się opisać, tam trzeba po prostu być i zarazić się wodnym szaleństwem!
Strzał w dziesiątkę to za mało! W tym roku Water Slide ruszyło z potrójną siłą! A to za sprawą I Zlotu Food Trucków, czyli smaki z 4 stron świata, dzięki którym nawet te najbardziej wyrafinowane podniebienia mogły poczuć smak i zapach prowansalskich ziół czy azjatyckich przekąsek. Gorącą atmosferę dodatkowo podkręcił pokaz trialu motocyklowego w wykonaniu Przemka Kaczmarczyka, wielokrotnego mistrza Polski w zawodach trialowych. Wow! To było coś niesamowitego! Był pisk opon i jazda bez trzymanki. Trialowiec z pewnością wie,
co znaczy życie na krawędzi. Warto również dodać, że było też i bardzo bezpiecznie, dzięki wsparciu, siedleckiej grupy motocyklowej Gryf MC Poland, czyli ekipa od zadań specjalnych! To oni eskortują i zabezpieczają imprezy takie jak Nightskating, czyli nocny przejazd rolkarzy, rajdy rowerowe, rajd papieski, oraz eventy takie jak ten, które wymagają szczególnego zadbania o bezpieczeństwo uczestników. To wszystko sprawiło, że było nie tylko bezpiecznie, odjazdowo, smacznie i oczywiście na fali.
Dzień pełen tylu niesamowitych wrażeń można by spokojnie nazwać dniem sportów ekstremalnych, zwłaszcza dla wszystkich wytrwałych, którzy poczuli wiatr w żaglach i prosto z ostrego ślizgu z Water Slide, przerzucili się na Nocne Pływanie w Parku z 24 na 25 czerwca. A nocą, jak to nocą, szaleństwom nie było końca! Jedni w jacuzzi, drudzy w rwącej rzece, nie zabrakło również leniwców w strefie saun. I tak od 22 do 6 rano! Dzieci, młodzież, seniorzy, wszyscy czuli się jak na wakacjach pod palmami. Noc minęła jak jedna chwila.
Po nocy przychodzi dzień, a dzień ruszył ostro z kopyta! W samo południe popędziły konie, ale nie po betonie…, a przy stadionie miejskim, na Zieleńcu. Ale co robiły konie przy stadionie piłkarskim? W piłkę nie pograły, ale za to dały przepiękne, widowiskowe pokazy. Widzowie mogli zobaczyć, jak wygląda porwanie dziewczyny, w dość nietypowy sposób, można było podziwiać nieprzeciętne umiejętności władania białą bronią, które wbiły w trybuny niejednego widza. Dodatkowo można było podziwiać pokazy sportowe, skoki przez przeszkody oraz czarujący i hipnotyzujący pokaz w wykonaniu konia arabskiego w stroju historycznym. Na czas tego pokazu Zieleniec zmienił się w parkiet, po którym arabska klacz poruszała się w rytm muzyki, czarując nie tylko precyzją, ale i dostojnym strojem, który mienił się w blasku słońca niczym złoto. Opisując poszczególne występy, grzechem byłoby ominąć niezwykłe widowisko, jakim był pokaz w wykonaniu Szwadronu Kawalerii im. 10 Pułku Ułanów Litewskich – z Białegostoku, a także wystąpienia Katarzyny Stawiskiej, czy chociażby Jerzego Rubersza, które nadały wydarzeniu wyjątkowego prestiżu. Na trybunach można było również zauważyć łzy wzruszenia dumnych rodziców, podziwiających swoje pociechy, które reprezentowały Stajnię Zielony Raj z Siedlec.
”Pędzą konie przy stadionie” to niezwykłe widowisko i niezapomniane przeżycia, które na długo zostaną w pamięci, wszystkich, którzy mieli okazję podziwiać pokazy na specjalnie przygotowanej trybunie na Zieleńcu. Przez cały dzień pokazy zgromadziły ponad 4 tys. widzów, którzy z zapartym tchem podziwiali kolejne pokazy, które na długo pozostawią piękne wspomnienia. Dlatego niech nikogo nie zdziwi to, że jeśli „Twój brat, bryka po pokoju, udając, że ujeżdża konia, a ciocia zajęła się malowaniem pięknych arabskich klaczy”, to nie znaczy, że zwariowali, po prostu są podekscytowani niezwykłymi pokazami, które mieli okazje zobaczyć pewnie po raz pierwszy w życiu.
I koń by się uśmiał, że początek wakacji na fali w Siedlcach to wiadukt kolejowy w formie wodnej ślizgawki, a rżysko zmienia się w widowiskową arenę dla koni. Zorganizowane wydarzenia pokazały, że mieszkańcy chętnie korzystają z wszelkich aktywności, od sportu po relax, a przy tym mogą się spotkać, wspólnie i aktywnie spędzić wolny czas. Bez precedensu można stwierdzić, że początek wakacji w Siedlcach na ten czas stał się stolicą sportu, rekreacji i rozrywki Mazowsza. Z pewnością niejeden z nas rży z radości myśląc o kolejnych tego typu imprezach.
W Siedlcach koniec weekendu nie oznacza końca atrakcji! Poniedziałek- praca, obowiązki, nuda… a po co to, komu? Początek tygodnia nie musi być dołujący! Zamiast stania w korkach po pracy, na ulice miasta ruszył „Zawodowy Rajd Rowerowy”, w 16 km. trasę.
Na trasie przejazdu można było zobaczyć blisko 400 osób, a wśród nich przedstawicieli różnych profesji w firmowych koszulach i uniformach, m.in. kominiarzy, lekarzy, służby mundurowe, a nawet księdza. Gościem specjalnym i uczestnikiem rajdu był rodowity siedlczanin, Marcin Mroczek, który podzielił się z mieszkańcami swoimi najlepszymi wspomnieniami związanymi z naszym miastem.
Rajd rowerowy miał na celu nie tylko integrację międzyzakładową, ale także odciążenie naszych ulic od codziennych korków. Obecność tak różnych profesji, frekwencja i radość na twarzach mimo nieoczekiwanego deszczu, potwierdziła, że rajd był po prostu Zawodowy! Mało tego, wielu zobowiązało się do przesiadki na zdrowy tryb życia! A to cieszy najbardziej.
Po kilku dniach odpoczynku na Zieleńcu przy stadionie ponownie można było uczestniczyć we wspólnej zabawie, tym razem na kolorowo. Pierwszy w Siedlcach
Holi Festival, – czyli święto kolorów, porwało dzieci, młodzież i dorosłych do wspólnego szaleństwa. Kolorowe proszki, muzyka na żywo i humory, które dopisywały wszystkim zmieniły Zieleniec w piękną tęcze barw. Kolorowych zdjęć i selfie nie było końca! Święto kolorów, zorganizowane przy stadionie miejskim, podobnie jak pokazy koni pokazały, że ten teren idealnie sprawdza się, jako miejsce nie tylko do wydarzeń sportowych, ale także, jako doskonałe miejsce na eventy dla kilkutysięcznej publiczności.
Tyle się dzieje, że pot leje się z czoła, a to nie koniec! Rozpędzony pociąg atrakcji mknie w najlepsze! Przez wiadukt, Zieleniec i staje na Palcu Sikorskiego, a tam leżaki, popcorn
i filmy w najlepszych europejskich odsłonach na dużym ekranie podczas „Europejskiego Kina Plenerowego”, czyli cykl 5 filmów z całej Europy. W repertuarze nie zabraknie najzabawniejszych komedii, romantycznych uniesień i biograficznych wspomnień. Kino pod chmurką to z pewnością atrakcja, która przyciągnie wszystkich kinomaniaków i tych, którzy zechcą udać się w filmową podróż po Europie. Pierwszym przystankiem była Francja, a to za sprawą „Zakochanego Paryża, kolejne filmowe przystanki to słoneczna Italia, gdzie widzowie zobaczą „Wesele w Sorento” - 21.07, następnie:
„Przepis na miłość” - 28.07.
„Teoria wszystkiego” - 04.08.
„Za jakie grzechy dobry Boże” - 18.08.
Projekcje wszystkich filmów będą rozpoczynały się o godz. 21:00 na Placu Sikorskiego, a tam 100 wygodnych leżaków do dyspozycji. Aby podgrzać atmosferę warto mieć ze sobą również własny kocyk. Sponsorem cyklu Europejskie Kino Plenerowe jest Biuro Podróży Itaka Salon Firmowy Galeria Siedlce.
Trzymaj formę, zrzuć kompleksy i przesiądź się na zdrowy tryb życia, to hasło Agencji Rozwoju Miasta, które przyświeca wszystkim organizowanym wydarzeniom, mającym charakter sportowo–rekreacyjny. Misją i celem wszystkim imprez jest integracja społeczeństwa, a do tego propagowanie aktywnego, zdrowego trybu życia.
Agencja Rozwoju Miasta Siedlce to z pewnością jedna z najbardziej aktywnych
i rozwojowych Agencji na Mazowszu, gdzie przede wszystkim stawia się na nietuzinkową formę promocji miasta.
Wszechstronna i wielopłaszczyznowa oferta pokazuje, z czego na co dzień mieszkańcy mogą korzystać, a to wszystko za pomocą jednej, wielofunkcyjnej „Siedleckiej Karty Sportowej”,
z której korzysta prawie 6 tys. klientów.
Wszystkie działania, aktywności i akcje są tworzone z myślą o mieszkańcach i dla mieszkańców, by wspólnie mieć poczucie, że „Siedlce to miasto przyjazne” dla wszystkich
i w każdym wieku.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha, To Agencja, Agencja Rozwoju Miasta tak gna…
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…
Komentarze